Yves Saint Laurent Black Opium Le Parfum

YSL Black Opium to taki zapach, który wchodzi do pomieszczenia chwilę przed Tobą. Jest słodki, kawowy, z takim uzależniającym, ciepłym tłem, które sprawia, że chce się go wąchać bez końca. Na początku czuję od razu intensywną, kremową kawę polaną waniliowym syropem, ale zamiast być ciężka i dusząca- jest otulająca jak miękki sweter w zimny poranek. Potem wchodzi delikatny jaśmin i lekko pikantny różowy pieprz, które dodają mu charakteru. To zapach, który jest trochę jak nocne światła w dużym mieście - odważny, zmysłowy, pewny siebie. Idealny na wieczór, randkę, ale też na dzień, kiedy chcesz czuć się jak główna bohaterka swojego filmu. I tak, jest słodki - ale w tym dobrym, „chcę więcej” wydaniu

Wola wydaje się dość kobieca i seksowna. Dla mnie bardziej na wieczór lub chłodniejsze dni. Najbardziej zaskoczyła mnie wytrzymałość - spryskuję ją rano, a wieczorem wciąż czuję to na sobie. To nie dyskretny zapach do biura, ale raczej taki, który sprawia, że czujesz się pewnie i kobieco.

Klasyczny wszech czasów kobiecy perfum królowej. Nadal cieszę się nieprzerwanym zapachem mistycznej, seksownej, eleganckiej, pięknej, hipnotycznej mieszanki, nawet jeśli używam go od wieków. Wciąż czuję trans. ❤️‍🔥

Perfumy są dostarczane w stylowej czarnej butelce, która wygląda tak luksusowo, jak pachnie. Uwielbiam ich opakowania ). To jest jeden z najlepiej pakowanych zapachów na rynku. Uwielbiam kombinację notatek. Mieszanka czarnej kawy i wanilii tworzy mocne i niezapomniane wrażenie Każde użycie jest doświadczeniem samym w sobie, a jakość opakowania nigdy nie zawodzi.